środa, 9 sierpnia 2023

Ciało daje znak - Der Körper gibt ein Zeichen - The body gives a sign

Dawno nic nie bolało. Mimo codziennego normalnego stresu, biegu, ale i chwil wyciszenia i uważnosci czegoś było za dużo. 
Już rano było ciężko wstać, ale wtedy tylko myślowo, takie zniechęcenie. 
W pracy dzień przebiegł całkiem dobrze, tak jak lubię i tak jak powinno być. 
Po powrocie do domu zaczęły się skurcze i bóle. 
Jeszcze zanim wzięłam lek, próbowałam sobie pomóc ćwiczeniami, odprężeniem, medytacją. 
Trochę pomogło, ale jednak na lekarstwach się skończyło, kolejny dzień powtórka i odsypianie. 
Tym razem na szczęście trwało dwa dni i wróciłam do żywych.  
Wiem, że ostatnio nie było lekko, że dużo się działo, ale mimo uważania na siebie i dbania o sen i wypoczynek, moja głowa musiała za dużo przerobić co odbiło się bólam, drętwieniem itd.
To że rozeznałem ten ból w odpowiednim momencie, pozwoliłam ciału na odpoczynek i regenerację, zwolniłam, spałam i odpoczywałam, było najlepsze co mogłam sobie tym razem świadomie podarować.
 A moje koty, czuły, wiedziały że boli, nie odstępowały mnie na krok i na zmianę spały na moim brzuchu, co było urocze, mile i oczywiście pomagało.

Es hat schon lange nichts wehgetan. Trotz alltäglichem Normalstress, Eile, aber auch Momenten der Stille und Achtsamkeit war etwas zu viel. Es war schwer, morgens aufzustehen, aber dann war es nur geistig so entmutigend. Bei der Arbeit verlief der Tag ganz gut, so wie ich es mag und wie es sein sollte. Als ich nach Hause kam, begannen die Krämpfe und Schmerzen. Schon vor der Einnahme des Medikaments habe ich versucht, mir durch Bewegung, Entspannung und Meditation zu helfen. Es half ein wenig, aber es endete mit Medikamenten, einem weiteren Tag zum Wiederholen und Schlafen. Diesmal dauerte es glücklicherweise zwei Tage und ich erwachte wieder zum Leben. Ich weiß, dass es in letzter Zeit nicht einfach war, dass sich viel getan hat, aber obwohl ich auf mich selbst und auf Schlaf und Ruhe geachtet habe, musste mein Kopf zu viel leisten, was zu Schmerzen, Taubheitsgefühlen usw. führte. Dass ich diesen Schmerz im richtigen Moment erkannte, meinem Körper Ruhe und Regeneration gönnte, entschleunigte, schlief und mich ausruhte, war das Beste, was ich mir dieses Mal bewusst schenken konnte.
Und meine Katzen waren liebevoll und wussten, dass es weh tat. Sie folgten mir auf Schritt und Tritt und schliefen abwechselnd auf meinem Bauch, was süß und nett war und natürlich half.

Nothing has ever hurt. Despite everyday normal stress, running, but also moments of silence and mindfulness, something was too much. It was hard to get up in the morning, but then only mentally, such discouragement. At work, the day went pretty well, just as I like it and as it should be. When I got home, the cramps and pain started. Even before taking the medication, I tried to help myself with exercise, relaxation, meditation. It helped a little, but it ended with medication, another day to repeat and sleep. This time, fortunately, it lasted two days and I came back to life. I know that it hasn't been easy lately, that a lot has been going on, but despite taking care of myself and taking care of sleep and rest, my head had to do too much, which resulted in pain, numbness, etc. The fact that I recognized this pain at the right moment, allowed my body to rest and regenerate, slowed down, slept and rested, was the best thing I could consciously give myself this time.
And my cats, being affectionate, knew it hurt, followed me every step of the way and took turns sleeping on my stomach, which was cute, nice and of course helped.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz