czwartek, 23 lipca 2020

Co powiedzieć po ponad roku ???

Rok temu szukała pomocy, wiedziała, że coś nie halo. Widziała zmiany, złe zmiany, brak siły i motywacji, pustkę w głowie, logiczne myślenie sprawiało ból, stany lękowe nie pozwalały normalnie funkcjonować. Szukała pomocy i trwała w niewiedzy. Tylko ten upór by sobie pomóc pomógł przetrwać i nadszedł dzień, w którym mogła o tym wszystkim opowiedzieć, gdzie zaproponowano pomoc, możliwość złapania oddechu i nabrania sił. Do dziś dzień jest wdzięczna że mogła trafić tam gdzie trafiła. Po kilku tygodniach uświadomiono jej, że depresja to nie takie hop siup, lekarze musieli podeprzeć się najstraszniejszymi argumentami by uwierzyła że i ona jest chora i ma sobie do tego dać prawo. Zawsze myślała o innych kobietach które płaczą bez powodu, słabe, nie pomogą, sama nie pozwalała sobie na bycie słabą, chorą, na płacz, na niemoc, na nic nie robienie. Zapomniała o sobie, o nagradzaniu się, o byciu szczęśliwą, o zrzuceniu fasady z twarzy, o tym by czuć w sobie dziecko którym kiedyś przecież była. Dużo musiała się nauczyć, dużo zrozumieć, ale chyba jest na dobrej drodze. Mimo słabych i dobrych chwil żyje tu i teraz. Niech tak zostanie Matko Zagadko.