wtorek, 14 września 2021

Oda ku słońcu :)

Słońcem może być dla nas ktoś, może być nasze zwierzątko, ale słońce samo w sobie jest też ważne,  bynajmniej dla mnie. Siedzę sobie dziś dłużej na balkonie, rzekomo ostatni słoneczny i cieplutki dzień. Łapię promyki, opalam się, wygrzewam kości, przemycam i kumuluję witaminę D. Niby nosi mnie żeby coś zrobić, może poćwiczyć, ale czemu nie pocieszyć się tym ostatnim słońcem ????  Magdaleno, pytam czemu ?????
Słońce to twój lek, to energia, to ciepło, to radość i napęd. Piękne uczucie, gdy grzeje aż ściągam jak cebula warstwy ubrań,  a następnie np. teraz delektuję się stopniowym chłodem, a ciepły sweterek i skarpetki tylko czekają grzecznie aż je przyodzieję. 
Już coraz niżej, już chłodniej, już zachodzi,  dziękuję moje słońce,  że w dzisiejszym dziwnym dniu mogłam się Tobą cieszyć  I zresetować umysł i ciało. 

Kłaniam się nisko. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz