wtorek, 21 września 2021

I feel good ....

Yes, I feel good od dwóch dni,  nadzwyczaj dobrze, tak normalnie, bez obciążeń, bez stresu, normalna codzienność kobiety, mamy. Czas dla siebie, czas dla córek. Zaczynam rozkoszować się tym czasem dla siebie, piszę, coraz więcej tematów mnie interesuje, w szczególności że to co odkrywam na mediach i czytam jest w języku polskim. To takie inne fajne uczucie, gdy myślisz tutaj o chorobie, pracujesz nad nią z lekarzami w języku niemieckim,  a dokształcasz się dla siebie w języku polskim. 
Inwestycja w siebie to najlepsze co może być, kosztuje tylko czas, chęć, trochę mobilizacji dyscypliny. Tak jak pilnuję swojego porannego rytuału , tak samo podchodzę do sportu, czytania, pisania, nowych kontaktów. Tym razem się nie zmuszam, po prostu robię, bo lubię, bo mam z tego radość, bo I feel good. 

P.S. Tato, jeśli mama Ci przeczyta, to dzięki za jesienną piosenkę na dobry początek dnia do Cappuccino 😀. Jesień to uruchamianie moich ukochanych światełek, lampek 😀, stąd poniższe zdjęcie.

Kocham swoje nowe Życie,  a ono kocha nową mnie 😀

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz